wtorek, 29 grudnia 2020

Aktualności energetyczne, jeszcze grudzień 2020 :)

 Drogi Świecie, 

w ostatnie dni tego wyjątkowego roku, pozwól, że podzielę się spojrzeniem Matta na obecny czas. Jestem przekonana, że czytając ten tekst, bez trudu odnajdziesz w nim siebie i swoje przeżycia. Mam nadzieję, że przyniesie Ci on ulgę, a być może i większe zrozumienie dla swoich doświadczeń.
Skoro  sylwester zapowiada się raczej w domu, kto wie czy jeszcze w tym tygodniu się nie spotkamy😉. Zobaczymy, co Życie przyniesie. 

Zatem, Panie i Panowie - głos ma Matt Kahn.

TY JESTEŚ DROGĄ...DOKŁADNIE TAKI, JAK JESTEŚ.

środa, 16 grudnia 2020

Narodzenie

 

Fot. Moanika

 

Najpierw się przygotujmy.

Ruch rodzi się z bezruchu. Światło z ciemności. Życie wyłania się z niebytu, a miłość z kamienia.

Wchodzę tam, gdzie ciemno. Jest niewygodnie. Obco. Nie chcę oddychać. To trudne. Zamieram. Umieram? Trwam? Czekam? Ile czasu mija? Nie wiem. Czy jest czas? Nawet pytanie to zbyt dużo. Pusto. Nie wiem czy zimno.

Trwanie (nie-istnienie?) w niebycie staje się ciche. Spokojne. Miarowe. Ciemność robi się gładka, aksamitna. Już nie obca. Otula mnie. Topnieje niewygodne i trudne. Wtula się. A kamień jakby coraz bardziej ciepły. Mija czas w bezczasie.

Przeczucie ruchu. Pierwsze drgnięcie. Następne. I kolejne. Z nicości wyłania się konieczność zaczerpnięcia oddechu. Powoli. Długo. Aaach. W mikro części sekundy dokonuje się przeobrażenie. Odczucie światła. Niewyraźne jeszcze. Przebłysk. Przytulność. Kamień jak płynna lawa.
Bu bum bu bum bu bum…  

Dotyka mnie łagodne ciepło. Jaśnieję. Płynna świetlistość. Lśni, migoce. Pulsuje w każdej komórce. Ożywam. Jestem. Kocham.

Planety świętują. Zbliżają się do siebie… Tańczą swój odwieczny taniec. Już niedługo w największej ciemności pojawi się jasne światło. Narodzenie.

Szykuj się, Świecie.  Wiesz, co masz zrobić.

Niech to będzie dla każdego z nas święty czas przeistoczenia.
Nie bój się ciemności, nie bój się niewygody. To tylko zwiastuni radości i światła.

Bądź błogosławiony wszystkim, czego pragnie Twoje serce.

Bądź gotów. Kocham Cię. 

 

Fot. Moanika

P.S. (jak zwykle 😊)

Jeśli szukasz inspiracji do grudniowych oraz innych przygotowań, to

-  zapraszam do Chwil dla  Siebie


- poczytaj co mówi o grudniu Lee Harris

 
- posłuchaj, co mówią o najbliższym czasie astrologowie. Osobiście słucham Honoraty Nothdurfter , Pam Gregory oraz innych dobrze ugruntowanych osób ;)

- posłuchaj jak przepięknie śpiewa lód. Jonna Jinton, o której już pisałam tutaj, nagrała odgłosy jakie wydaje zamarznięte jezioro. Genialne do medytowania, spania, zadumania, wchodzenia w głąb...


- no i dzisiaj, 16.XII, ukazał się na YouTube nowy film Matta Kahna... Jeszcze nie oglądałam, zostawiam sobie na wieczór, ale tytuł dobrze brzmi - Entering the Light - Wchodzenie do Światła.



poniedziałek, 7 grudnia 2020

Chwila dla Siebie #3

 

Witaj Świecie,

Zapraszam Cię na kolejną chwilę dla siebie. Za nami wyjątkowo wymagające miesiące, które stawiały nas wobec doświadczeń o jakich nam się nie śniło. Przed nami gorący czas, astrologiczny i świąteczny. To ważny okres, mądrzy ludzie mówią, że dobrze byłoby dobrze przygotować się na najbliższe tygodnie oraz miesiące. Ponieważ, jak mówi Pam Gregory w swoim filmiku na YT, wchodzimy w kluczową fazę przemian, w „najwęższy odcinek kanału rodnego”. To wszystko powoduje ogromne obciążenie dla naszego układu nerwowego i z pewnością wiesz, Świecie, o czym mówię.

 

Matt Kahn pisze: Gdy Twój układ nerwowy jest nadmiernie pobudzony, przestymulowany, będziesz czuł się niepewnie w swoim ciele, niewspierany przez świat, zagubiony, chaotyczny, niezdolny do dokonywania mądrych, stanowczych wyborów, oraz pozbawiony kierunku w życiu. Kiedy układ nerwowy się odpręża, poszerza się Twoja uwaga rozpuszczając wątpliwości i brak wiary w siebie, zwiększając Twoje zainteresowanie słuchaniem i prowadząc Cię w stronę najbardziej trafnych, intuicyjnych wyborów, które zawsze masz w swoim zasięgu. 

A zdolność do dokonywania dobrych, intuicyjnych wyborów jest i będzie nam bardzo potrzebna. Nie tylko w kwestii tego jaki komu sprawić prezent pod choinkę😍.

Uwierz mi, Świecie, zadbanie o układ nerwowy musi być teraz jednym z naszych priorytetów. Jak zatem można zatroszczyć się o swój układ nerwowy? Jak pomóc mu się wyciszyć, odprężyć? 

poniedziałek, 23 listopada 2020

Wiadomości od Matta Kahna, with love

fot. newsletter, 08.11.2020

 

Witaj Świecie, czas, jak widać i czuć, nadal intensywny. Zewnętrznie, wewnętrznie. Czy jesteś dla siebie życzliwy? Czy dbasz o siebie? Ufam, że tak.

Matt publikuje na FB posty, moim zdaniem bardzo pomocne w obecnym czasie, bo są jak małe chorągiewki, które na mapie naszych podróży znaczą miejsca, gdzie warto się na chwilę zatrzymać, przypomnieć sobie coś, zadumać się, może zdziwić...albo zastanowić. 

Obserwuję, zarówno u siebie, jak i u niektórych bliskich mi ludzi, zjawisko "wychodzenia na jaw" 😍. Ujawniają się stany emocjonalne, części w nas, z którymi dotychczas mieliśmy słaby lub wcale nie mieliśmy kontaktu. Wkurzenia, złości, lęki, paniki, oburzenia, niezgody, krytycy, wiedzący lepiej, mający rację, sędziowie, fałszywi milusie, interesowni dobroczyńcy, unikacze kłopotów, itd, itp. Nie zawsze jest z tym wygodnie, nie zawsze to pasuje do obrazu, jaki chcielibyśmy pokazać otoczeniu albo/i mieć sami o sobie. Czujesz, Świecie, o czym mówię? Założę się, że tak. :)

Transformacja w działaniu :). 

Dobra wiadomość jest taka - jeśli jakieś niewygodne, trudne, niemiłe, "brzydkie" części nas się pokazują [nam lub/i zauważamy je w interakcjach ze światem zewn.], to RADUJ się, Świecie! Raduj się, bo to oznacza, że poczuły się z Tobą na tyle bezpiecznie, że wyszły z ukrycia. Czują, że ich już nie stłumisz, nie wykopiesz, nie zakłamiesz, tylko pozwolisz im zaistnieć, aby mogły w swoim czasie, bezpiecznie wrócić do Domu, zintegrować się w Twojej promienności, świetle i życzliwej świadomości. Tak się stanie, na pewno. 

Połóż dłoń na sercu i powiedz temu w Tobie, który ich doświadcza, słowa, jakich najbardziej mu potrzeba. I, na Boga, nie traktuj tego jak literek na ekranie komputera czy telefonu, tylko ZRÓB TO, proszę.
Niech każdy aspekt, który pojawia się w naszej świadomości, w emocjach i reakcjach będzie uzdrowiony, przemieniony i błogosławiony. I niech to się zacznie ode mnie. I od Ciebie. 

Za moment oddam głos Mattowi. Znów dostaniesz porcję ciepłej strawy dla duszy, emocji, myśli. Więc nie spiesz się, delektuj się każdą linijką, smakuj, chłoń, karm się i wzmacniaj. 

poniedziałek, 9 listopada 2020

Aktualności energetyczne, listopad 2020

Drogi Świecie, weź głęboki oddech, ugruntuj się (jeśli nie wiesz jak to zrobić, poczytaj TUTAJ ) i oto, na co Matt Kahn zwraca naszą uwagę w bieżącym listopadzie.

 image

Przez większość 2020 roku ludzkość wkracza w zbiorową ciemną noc duszy – fazę przyśpieszonego uzdrawiania. Ten kluczowy etap służy do przejścia od opartej na umyśle tożsamości rozpuszczającego się paradygmatu 3D do opartej na sercu tożsamości budzącej się świadomości 5D.
Chociaż obserwowanie i doświadczanie tego procesu jest bolesne, chaos, który widzimy w życiu wynika z tego, że duży procent ludzkości przechodzi z percepcji bazującej na umyśle do świadomości skoncentrowanej na sercu, być może po raz pierwszy w podróży wielu ludzi. Obecnie ludzkość znajduje się w przełomowym punkcie środkowym tej zmiany, gdzie tym miejscem między umysłem a sercem jest gardło.

Ponieważ czakra gardła koncentruje się na komunikacji, nie jest zaskoczeniem życie w świecie, w którym tak wiele głosów chce być usłyszanych. Gdy czakra gardła otwiera się w świadomości, początkowo opróżnia całą stłumioną gęstość emocjonalną zgromadzoną z przeszłych ran, wraz ze słowami i uczuciami, którymi nigdy nie dzieliliśmy się z tymi, którzy najbardziej nas zranili.

O ile percepcja bazująca na umyśle może sprawiać wrażenie, jakby ten głos był używany do walki z niesprawiedliwością i nieuczciwością, prawda świadomości skoncentrowanej na sercu może wydawać się zacofanym ciemnogrodem dla interpretacji umysłu szukającego przyczyny i skutku. Chociaż zadaniem umysłu jest skanowanie otoczenia, żeby znaleźć odpowiedni powód lub przyczynę wewnętrznych doświadczeń, to świat zewnętrzny manifestuje się obecnie w tak wrogim klimacie społecznym i politycznym po to, by pomóc otworzyć się zbiorowej czakrze gardła i wyrzucić z siebie historię stłumionego bólu. Każda skarga na niesprawiedliwość i korupcję jest ważna i prawdziwa. A jednocześnie, każda sytuacja przejawia się tylko dla głębszego uzdrowienia, jakie inspiruje.

Pytanie brzmi, w jakim stopniu pozwolimy, żeby aktualne zbiorowe wstrząsy, konflikty i chaos pogłębiły nasze uzdrowienie i poszerzyły naszą świadomość?

Gdy zbiorowa czakra gardła otwiera się i stabilizuje, głębia naszej ekspresji może zostać wykorzystana w najbardziej świadomy i konstruktywny sposób jako GŁOS SERCA. Ponieważ ludzkość jest na drodze do tego etapu stabilizacji, żyjemy obecnie w czasach, gdzie Życie aranżuje wszelkie możliwe scenariusze, które dają jednostkom, w ramach zbiorowości, uzasadnione powody, żeby dzielić się swoim głosem [zdaniem] i uwolnić od bólu, mimo że te konkretne rzeczy, o których wielu ludzi tak głośno mówi, że nie są prawdziwym źródłem takich emocji.

W czasie, gdy ludzkość odchodzi od tożsamości opartej na umyśle i dostraja się do świadomości skoncentrowanej na sercu, łatwiej jest dostrzec, że zewnętrzne manifestacje tworzone są po to, by uleczyć rany i uczucia, które już wcześniej były w nas zgromadzone. Kiedy każda osoba przechodzi fazy uzdrawiania wywołane przez zewnętrzne okoliczności, tym więcej energii skoncentrowanej na sercu mogą wtedy przenosić komórki naszego ciała, aby zainspirować przekształcanie się zewnętrznej rzeczywistości  w większej zgodności ze światłem, które w sobie rozwijamy i kultywujemy.

Zewnętrzny postęp wydarza się dzięki wielkiemu udziałowi ludzi na wielu poziomach, nie tylko z energetycznego punktu widzenia, jednak to właśnie energetyczny czynnik uzdrowienia samych siebie pozostaje kluczowym katalizatorem i głównym tematem konieczności w naszym budzącym się obecnie świecie.

Podczas tej szczególnej zmiany, polegającej na wychodzeniu z umysłu i kotwiczeniu się w sercu, wielu osobom może się wydawać, że przebywają w krainie zawieszenia czy w swego rodzaju czyśćcu. Chociaż może nie jesteśmy już tak mocno zamknięci w interpretacjach i przekonaniach tożsamości opartej na umyśle, prawdopodobnie jeszcze nie w pełni weszliśmy do nowego domu serca. Wskazuje to na dość istotny etap ciemnej nocy duszy, w którym przechodzimy przez most tożsamości z umysłu do serca, zawierając pokój z niepewnością.

Ponieważ niepewność jest jednym z największych lęków umysłu i jednym z najwierniejszych sojuszników serca w puszczaniu (ang. letting go), często czakra gardła - środkowy punkt pomiędzy nimi używany jest do wyrażenia niezgody i rozdźwięku w dowolnym temacie.

Co więcej, chociaż całym sercem wierzymy, że jej (czakry gardła)  opinie i reakcje odnoszą się wyłącznie do tego, co dzieje się na zewnątrz nas, w rzeczywistości jest to sposób, w jaki nasz układ nerwowy dostosowuje się do niepewności  będącej w istocie przyjacielem, a nie wrogiem. W tej chwili u wielu ludzi nadal istnieje tendencja do walki z niepewnością, dlatego podczas toczącego się wyścigu prezydenckiego powolne liczenie głosów, kwestionowanie procesu głosowania, a nawet rozważanie korupcji po obu stronach uwypukla tę właśnie niepewność, której pojawienie się ma dalej pomagać w przemianie ludzkości.
[Matt odnosi się do bieżącej sytuacji  politycznej w USA, jednak i w Polsce wydarza się obecnie wiele sytuacji społeczno-politycznych, które obrazują ten sam etap budzenia się świadomości].

Niezależnie od tego, czy widzimy radykalne zmiany w świadomości w sobie czy w innych, czy też, co bardziej prawdopodobne, wzmożone napięcie, chaos oraz przemoc, utrzymujemy przestrzeń (ang. hold space)  dla największej zmiany, jakiej kiedykolwiek doświadczyła ludzkość.
Jest to zmiana, której realizacja jest gwarantowana, niezależnie od tego, czy doświadczymy tego z największym spokojem, czy stawiając opór i walcząc na każdym kroku. Kiedy bardziej zdajemy sobie sprawę z rozgrywania się większych kosmicznych tematów, nasze doświadczanie ewolucji jest doświadczeniem bardziej skupionym na sercu, bez względu na to, ile bliskich osób, przyjaciół czy sąsiadów musi stoczyć swoje walki, zanim będą w stanie w pełni się obudzić. Rzeczywiście, jest to intensywny czas na planecie Ziemia, ale przez wiele wcieleń byliśmy przygotowywani do przejawienia nowej świadomości skupionej w sercu poprzez przestrzeń, którą utrzymujemy oraz wykonaną do końca pracę wewnętrzną.

Gdy czakra gardła nadal się otwiera i stabilizuje, jest to czas na przebaczenie, niezależnie od tego, czy zatraciliśmy się obwinianiu, czy też doświadczamy tego, że jesteśmy obwiniani przez innych.

Przebaczenie nie sprawia, że coś staje się „w porządku”. Zamiast tego, jest naszym najbardziej płynącym z serca sposobem uznania nieświadomego zachowania jako trybu przetrwania, który zawładnął świadomością tych, którzy nie zdają sobie sprawy, że pewne sytuacje i wydarzenia są precyzyjnym przejawem oraz instrumentem toczącej się głębszej podróży uzdrowienia.
Ponieważ ludzkość odważyła się wyjść z tożsamości umysłu, ale nie do końca wylądowała jeszcze w otwartości serca, będzie to również czas, w którym zaburzenia równowagi psychicznej dużo częściej będą się rozwijać, wzmacniać i wyzwalać .

Wraz ze wzrostem liczby osób dotkniętych wirusem w wielu stanach i krajach oraz chorobami psychicznymi ukazującymi agresywną stronę nieprzetworzonego bólu, jest to naprawdę taki czas w historii, żeby zebrać  się w sobie i przygotować, przeczekać, umościć w zaciszu domowym,  i kotwiczyć światło, które pomaga ludzkości  powrócić do zdrowia poprzez to, jak głęboko zawrzemy pokój z naturą niepewności.

Aby pomóc ci usunąć wszelkie powracające lęki związane z niepewnością i objąć ją jako nośnik głębszego poddania się (procesowi ewolucji), powtarzaj, proszę, następujące słowa:

Nie muszę wiedzieć, dokąd zmierza życie, żeby wiedzieć, że JESTEM wspierany.

Można tę mantrę dostosować do każdej sytuacji i każdego stopnia dysonansu jaki pochłania twoją uwagę. Może chodzi o to, że „nie muszę wiedzieć, dokąd zmierzają wybory [decyzje rządu], aby wiedzieć, że JESTEM wspierany”. Być może chodzi o to, że „nie muszę wiedzieć, dokąd zmierza moje zdrowie, aby wiedzieć, że JESTEM wspierany”. Może dla ciebie to coś więcej: „Nie muszę wiedzieć, dokąd zmierza rok 2020, aby wiedzieć, że JESTEM wspierany”. Albo nawet najgłębsze ze wszystkich: „Nie muszę wiedzieć nic więcej - żeby wiedzieć, że JESTEM wspierany”.

Ta mantra pomaga wyjść z mechanizmu zapętlenia - potrzeby ciągłego mentalnego zapewniania i rozpraszania obaw, dzięki czemu możesz odprężyć się w prawdzie, że "wszystko jest w porządku”, która jest zawsze obecna, bez względu na to, jak rozgrywa się dana sytuacja lub scenariusz. Z tego poziomu większej akceptacji, że we wszystkim i w każdym budzi się szerszy kosmiczny plan, możesz odkryć kolejną pomocną mantrę:

 Istnieje spokój w niepewności, gdy pozwalam, żeby mnie prowadziła.

Gdy pozwalamy niepewności być sposobem na otwarcie się na większą ufność, przez to, że przeprowadza nas przez próg strachu, zdajemy sobie sprawę, że większość lęków była istotna tylko w takim stopniu w jakim nasza tożsamość była przywiązana do percepcji opartej na interpretacji umysłu.

 Pozwalając gardłu opróżnić historię bólu, zamierzając uwolnić go świadomie, zamiast czyimś kosztem, wchodzimy głębiej w tożsamość bardziej opartą na sercu, gdzie wszystkie warstwy strachu przekształcane są w nowe przejawy inspiracji, odwagi, pasji i podekscytowania. To zadanie na teraz dla głębiej odbywającego się uzdrowienia, które oferuje ci alternatywny punkt koncentracji wobec chaosu i pomieszania, z którymi mamy do czynienia.

Kiedy ludzkość, na poziomie zbiorowym, bardziej zakorzeni się w świadomości skupionej na sercu, obyśmy zaczęli dostrzegać zewnętrzny postęp, który odpowiada ścieżce naszej wewnętrznej przemiany.

Wydarzy się to szybciej, niż możemy sobie wyobrazić, nawet jeśli w obecnej fazie uzdrawiania tak bardzo wydaje się to odległe o całe lata świetlne.

Obyśmy używali powyższych mantr, żeby zawrzeć pokój z niepewnością oraz przyjęli bardziej cierpliwą, tolerancyjną i wybaczającą postawę, kiedy to ludzkość kontynuuje swoją drogę po spirali ewolucji.

Często w najmroczniejszej godzinie zaczyna świtać najjaśniejsze światło. Gdy utrzymujemy pole dla światła zjednoczonej świadomości, żeby wprowadziło ten świat w większą zbiorową równowagę, równocześnie wyrażamy wdzięczność dla każdej duszy za jej odwagę podjęcia się tego procesu transformacji, dla wkładu jaki czyni w ewolucję naszej planety.

Obyśmy byli wdzięczni za tak surrealistyczny rok w historii, gdzie transformacja świadomości nie pozwala już, żeby wyparcie więziło nas w zwątpieniu choćby minutę dłużej. Chociaż niektórzy mogą postrzegać ten okres jako karę, w rzeczywistości jest to niesamowity dar przemiany, pozwalający nam być świadkami istotności oraz wagi Wniebowstąpienia z bliska i osobiście, czy to w jego najbardziej szorstkiej, czy eleganckiej postaci.

Obyśmy trzymali pole, podczas gdy oparta na umyśle tarcza ludzkiego przywiązania do pewności rozpuszcza się, ukazując wszystkim drogę bardziej skupioną na sercu. Najbardziej świadomym sposobem zakończenia globalnego konfliktu jest usunięcie tarcz, które zawsze szukają kolejnej walki. Dzięki pięknu i mocy ucieleśnionej miłości, pamiętajmy, że nie musimy wiedzieć, dokąd zmierza życie, aby wiedzieć, że jesteśmy wspierani, po prostu dlatego, że - spokój panuje w niepewności, gdy pozwalamy, żeby nas prowadziła.

Miłość zawsze zwycięża. Teraz jest nasz czas.


 

I tak Cię z tym zostawię, Świecie. Niech te słowa zapadną w Twoje serce jak ziarno światła, mądrości i szerokiej świadomości. 

Dziękuję, że to przeczytałeś. Bądź zdrów. Kocham Cię. 


P.S. Zdjęcia pochodzą z oficjalnej strony FB Matta Kahna oraz z newslettera.


niedziela, 1 listopada 2020

Ważnie przesłanie Matta Kahna


 Świecie mój kochany, obejmuję Cię z ogromną czułością. Codziennie poświęcam Ci myśli serdeczne i wiele błogosławieństw. 

Niech słowa Matta Kahna, pisane tydzień temu, przemówią do Twojego serca. Weź oddech głęboki, weź od Matta, ode mnie te słowa i pobądź z nimi. Proszę. To naprawdę ważne słowa.

Newsletter, 25.X.

To, ile z tego poniższego postu dotyczy ciebie, niech rozstrzygnie twoje wewnętrzne przewodnictwo, ale zawsze, w tym kluczowym momencie w historii, dobrze jest zbadać i rozważyć co następuje:

poniedziałek, 26 października 2020

Chwila dla siebie #2

Fot. Moanika
 

 Witaj Świecie,

ciekawe czy dałeś sobie chwilę na słuchanie (patrz Chwila dla siebie #1)?  Może kilka takich chwil, a może robisz tę krótką medytację codziennie... jeśli tak, to na pewno zauważasz różnicę. Jaką? Uśmiecham się, bo najlepsze wyjaśnienie nie zastąpi doświadczenia, lecz uwierz mi, Twój układ nerwowy będzie Ci bardzo wdzięczny. 

Dzisiaj chcę przedstawić Ci kolejną...praktykę? Nie. Medytację? Nie. To raczej podstawowa czynność higieny energetycznej, tak nieodzowna jak codzienne mycie zębów.

Nie muszę pisać ( a i nie chcę) o tym, co dzieje się w świecie wokół nas. Procesy przemian, transformacji przybierają na sile, na intensywności, w każdej skali, personalnej, lokalnej i globalnej. Nasze ciała muszą przetwarzać coraz więcej emocji i energii z pola, które nas otacza. 

Czy wiesz, czy pamiętasz, że jesteś opiekunem swojego ciała, swoich emocji oraz myśli? Pięknie mówił o tym Matt Kahn w swoich wykładach - szczególnie polecam trzeci rozdział z książki "Najważniejsza Odpowiedź 2".

Być może to, o czym zaraz napiszę jest dla Ciebie jak chleb powszedni - gratuluję, zatem dziel się z innymi. Ale jeśli jeszcze tego nie robisz, to, proszę, apeluję do Ciebie, Świecie, zacznij już dziś.

Ta podstawowa czynność higieny energetycznej to UGRUNTOWANIE. Kiedy jesteś dobrze osadzony w sobie, dobrze posadowiony w swoim ciele, jesteś jak mocne drzewo o silnych korzeniach. To nie znaczy, że ominą Cię burze i wichury, ale z pewnością nie będzie im łatwo pozbawić Cię równowagi. A o to teraz chodzi. 

Kiedy jesteś zakotwiczony, masz równowagę, o wiele łatwiej Ci rozpoznać co naprawdę się dzieje z Tobą i wokół Ciebie. O wiele łatwiej zaopiekować się swoimi emocjami i wybrać mądrość zamiast ślepego impulsu, posłuchać instynktu serca zamiast ulegać manipulacji, a reakcjach zewnętrznych zachować umiar i elegancję wybierając świadomie te jakości, które rezonują z najwyższymi cechami duszy. Wtedy nawet gniew czy bunt naznaczony jest miłością. 

Jest wiele metod gruntowania się. Podam Ci kilka, a Ty wybierz tę lub te, które najbardziej Ci odpowiadają. Większości z nich nauczyła mnie Joy Manne, moja kochana, mądra nauczycielka -  dziś  nadal mentorka i już cenna Przyjaciółka. 

Joy wszystkie swoje zajęcia zaczynała od procesu gruntowania się, a kiedy któryś z uczestników przeżywał bardzo silne emocje, ZAWSZE najpierw dbała o to, aby nawiązał kontakt z ciałem i "korzeniami". 

Zatem - zaczynamy!

Każdy sposób możesz wykonywać siedząc, stojąc lub podczas innych czynności. 

Na początek - gdy dopiero się uczysz - usiądź z wyprostowanym kręgosłupem, broda równo, nie zadzieraj jej do góry ani nie pochylaj przesadnie w dół.  Stopy niech będą położone płasko na podłodze, odsunięte od siebie na szerokość bioder, palce stóp niech kierują się na wprost, nie do środka i nie na zewnątrz. Oczy zamknięte lub otwarte. Mając zamknięte oczy łatwiej jest się skupić, jeśli nie masz doświadczenia. Ale i łatwiej "odpłynąć" :). Gdy nabierzesz nieco wprawy, będziesz to robił z otwartymi oczami bez najmniejszego kłopotu.

  I teraz:

1. Wyobraź sobie (poczuj lub po prostu wiedz, że tak jest) w obszarze swojej miednicy budowlę, górę czy piramidę - coś, co jest dla Ciebie symbolem stabilności, dobrego osadzenia na ziemi, oparcia, fundamentu. Utrzymuj to wyobrażenie przez kilka chwil.
Oddychaj jak zwykle. Jak się teraz czujesz? Czy coś się zmieniło? Jeśli poczułeś się lepiej, wygląda na to, że ta malutka praktyka jest dla Ciebie 😊 - oszacuj tak samo każdy z pozostałych sposobów. 

2. Wyobraź sobie (poczuj lub po prostu wiedz, że tak jest), że jesteś... dorodną, piękną, pomarańczową  marchewką. Siedzisz sobie mocno w żyznej ziemi, masz dorodny zielony pióropusz liści i...nic Cię nie rusza 😊.

3. A teraz jesteś jak drzewo. Zobacz je. Odczuj. Usłysz. Sprawdź jakie są jego - twoje korzenie. Jeśli widzisz, czujesz lub wiesz, że nie są zbyt mocne, możesz to zmienić. Użyj swojej intencji, wyobraźni i uczyń je takimi jakimi potrzebujesz, by były, żeby dawały Ci stabilność i mocne oparcie. Za pomocą takich "korzeni" możesz oddechem przesyłać w głąb Ziemi wszystko to, czego już nie potrzebujesz, co chcesz oczyścić, oddać. Możesz także poprzez te korzenie czerpać siłę i wszystko, czego potrzebujesz, a co Matka Ziemia daje Ci z radością - zdrowie, równowagę, stabilność... wymień, czego Ci trzeba. Albo zdaj się na Jej mądrość. Po prostu oddychaj spokojnie wiedząc, że Ziemia dostarcza Ci wszystkiego co najważniejsze i dla Ciebie najlepsze. 

4. Mój pierwszy ulubiony sposób.
Najpierw, najlepiej,  rób to ćwiczenie w pozycji takiej jak opisałam na wstępie. Potem w każdej innej. W końcu, będzie to dla Ciebie tak naturalne jak mruganie powiekami. 

Oddychaj naturalnie. Wyobraź sobie, że wnętrze Twojego ciała jest naczyniem. Czy potrafisz je zobaczyć wewnętrznym wzrokiem? Wyobrazić sobie? Poczuć? Jak duże jest to naczynie? Jaki ma kształt? Czy jest jak wazon, amfora, tuba, waza? Jaki ma kolor? Jaką teksturę? Z czego jest zrobione? Czy jest duże czy małe? Łagodnie, za pomocą intencji, oddechu powiększ to naczynie do maksymalnych, wygodnych rozmiarów.  Twój oddech wpływa do Twojego ciała jak woda wlewająca się do tego naczynia. Gdy wydychasz, dzieje się to tak swobodnie i miękko jak wtedy, gdy woda wylewa się z naczynia. Oddychaj tak przez parę chwil. Możesz położyć dłoń tam, gdzie sama się skieruje. I spokojnie oddychaj. Bądź dla siebie dobry, Świecie.
Jak się teraz czujesz?

5. Mój drugi ulubiony sposób, nazywany przez Joy "bums-and-thighs" czyli "pośladki-uda".

Usiądź, proszę, w pozycji "podstawowej". Oddychaj naturalnie. Poczuj jak oddech wypełnia Twoje płuca, a one klatkę piersiową, przy wdechu żebra unoszą się nieco i rozszerzają na boki.Przy wydechu obniżają i przybliżają do siebie. Oczywiście, że oddech fizjologiczny tak właśnie będzie się zachowywał, jednak Twój oddech energetyczny może popłynąć dalej. Wyobraź sobie, że w swoich pośladkach masz drugą, dodatkową parę (energetycznych) płuc. Oddech może się poszerzyć, spłynąć jeszcze niżej w Twoje ciało. Oddychasz  teraz także drugimi płucami w pośladkach. Rób to przez kilka chwil. Możesz położyć sobie dłoń pod pępkiem i oddychać tak, jakbyś chciał, Świecie, dotknąć wdechem wnętrza dłoni. Ale nie rób tego na siłę. Tutaj liczy się miękkość i łagodność. Inteligencja Twojego oddechu wie jak sobie poradzić. Nie napieraj. Zauważ jak się czujesz.

Teraz, wyobraź sobie, że w udach masz trzecią parę płuc, poczuj jak Twój oddech spływa jeszcze niżej, do Twoich ud. Wdychasz aż do ud i wydychasz aż stamtąd. Spokojnie oddychaj tak przez jakiś czas.Czy czujesz różnicę? Jeśli czujesz się lepiej - kontynuuj. Jeśli nie jest Ci wygodnie, wróć do takiego miejsca, gdzie czułeś się komfortowo (choć jestem raczej pewna, że masz się bosko). 

Jeżeli zechcesz - możesz sięgnąć oddechem jeszcze niżej, aż do stóp. Często, gdy oddychasz "przez stopy" możesz odczuć w podeszwach stóp lekkie mrowienie, łaskotanie, ruch energii. Przyjemne, prawda? 😊

Jesteś teraz dobrze ugruntowany, Świecie, czyli w dobrej formie do podejmowania dobrych wyborów i dobrych działań. 

Proszę Cię, apeluję do Ciebie, zapraszam i zachęcam - naucz się ugruntowania, zadbaj, żeby robić to codziennie, przynajmniej rano, choć, uwierz mi ( i mojemu blisko 30-letniemu doświadczeniu, tak tak, tak długo już jestem młoda 😂) 100 razy, 1000 razy w ciągu dnia to nigdy nie będzie za dużo. I aż stanie się takie jak mrugnięcie powieką. Naturalne, automatyczne, bezwiedne. Wtedy docenisz różnicę jaką to wniesie w Twoje życie. 

Na dzisiejsze czasy, ugruntowanie - rzecz bezcenna. Powiadam Ci. 

💙💚💛

Najszybciej jak się da, przetłumaczę zacny tekst Matta, myślę, że jeszcze w październiku zostanie opublikowany. Wiadomo, zaanonsuję na FB :). 

Poszukuję kogoś, kto zna obsługę programu Audacity. Potrzebuję nauczyć się go trochę, bo chcę tłumaczyć więcej Mattowych audycji i tekstów. Jeśli znasz kogoś takiego, Świecie, proszę o kontakt. Mailowo albo via FB. Bardzo dziękuję. 

Pozostań w zdrowiu, Świecie. Pozostań w równowadze, mądrości i spokoju. Burze przeminą. Ach, coś mi się przypomniało!
Zapnij pasy, Świecie, zamknij oczy i posłuchaj w jakim czasie żyjemy, a co pan Norwid dawno już opisał.

Kocham Cię. 





piątek, 16 października 2020

Kocham Cię, Życie



Fot: oficjalna str FB Matta Kahna, 15.10.20

 

Świecie kochany, (pisane 7.X.)

jest wczesny jesienny poranek. Dom, cichy i spokojny. Jedni poszli do pracy, drudzy do przedszkola. Ktoś serdeczny śpi jeszcze, a ja patrzę na spokojne niebo, na moją cichą rzekę i czuję wielką wdzięczność wobec Życia. 

Nadal jestem w trakcie Zmiany. Obecnie proporcja pomiędzy wiadomym i niepewnym zmienia się na korzyść tego pierwszego, choć... wiesz, Świecie, jak to bywa😊. Piszę o tej Zmianie, bo wspominałam o niej kilka razy w poprzednich postach, jeszcze w ubiegłym roku. Piszę także dlatego, że jest to zmiana, która bardzo silnie oddziałuje na Pole mojej Rodziny. 

Mam nadzieję, że słyszałeś, Świecie, o teorii Pola Rodziny, o Konstelacjach czy Ustawieniach Rodzinnych metodą Berta Hellingera. Miałam wielkie szczęście uczestniczyć w zajęciach prowadzonych przez Niego, gdy zaczynał odwiedzać Polskę ( na zaproszenie Ewy Foley), a potem przez wiele lat towarzyszyć jako tłumacz dr Joy Manne, która, również na zaproszenie Ewy, przyjeżdżała tu, by prowadzić warsztaty ustawień i zyskać miano "Królowej Konstelacji". W pełni zasłużenie😊💝. 

Joy nauczyła mnie ( i mam nadzieję wszystkich uczestników) wielkiego szacunku do Pola, w którym żyjemy, w tym Pola naszego rodu. Nauczyła mnie, że ruch w Polu - (na przykład na skutek podjęcia życiowej decyzji, jak obecnie w moim przypadku) - można porównać do ruchu płyt tektonicznych. Dokonuje się on powoli i jest przepotężny, wpływa na przeszłość i przyszłość. Wymaga czasu na integrację. [Również Matt Kahn często podkreśla, że kiedy używamy jakiegoś dużego narzędzia rozwojowego, silnej praktyki, musimy dać sobie odpowiednio dużo czasu na integrację, nie gonić do następnego. Ale to z pewnością wiesz, Świecie, prawda?]

Ustawień rodzinnych NIE WOLNO UŻYWAĆ  jako "duchowego gadżetu" do "załatwiania" sobie jakiegoś oczekiwanego rezultatu. Polem nie da się manipulować ani go oszukać. Pamiętaj.

Bardzo, bardzo zachęcam Cię, abyś zainteresował się tą metodą. Na rynku znajdziesz wiele książek Berta Hellingera. Również Joy Manne pisała na ten temat

Warto pokłonić się swoim Przodkom, prosić Ich o błogosławieństwo i przyjąć od Nich życie. 

Jeżeli w jakiś sposób poruszyło Cię to, co czytasz, poszukaj informacji na ten temat. Może to właśnie Twoi przodkowie, w taki sposób, chcą się z Tobą skontaktować...

16.X. 2020

Wracam do pisania po ponad tygodniu, nie udało mi się wtedy skończyć, ale w tym tańcu, zawsze podążaj za Życiem. Ono wie, kiedy zwolnić, przyspieszyć, albo na chwilę przystanąć. Tak, właśnie mnie Życie przytrzymało, zaprosiło do leżenia, drzemania, ocieplania się pod kocem i odprężania, odrężania, odprężania. Integrowania. A ponieważ dobrze wie, że ja dość ruchliwa jestem, to ma  skuteczne sposoby, aby mnie przystopować. Przy okazji uwalniając od dawnych, przebrzmiałych już wzorców. Bo jak mawia niejaki Matt Kahn - ODCZUWANIE TO UZDRAWIANIE.

Jednak, Życie nigdy nie zostawi cię samemu sobie, tylko zawsze a to dobrych ludzi sprowadzi, a to okoliczność sprzyjającą stworzy, albo napisze do ciebie, żeby wszystko było jasne 😊. Bo właśnie wtedy, gdy musiałam spędzić parę dni głównie w pozycji leżącej, Życie, za pomocą Matta, wyjaśniło mi, że: (wpis Matta na FB z 4.X.)

"Uczucie utknięcia pojawia się, gdy osoba, która potrzebuje więcej odpoczynku i odnowy, myśli, że pora iść do przodu. Kiedy przychodzi czas by ruszyć naprzód, nic nie jest w stanie powstrzymać twoich kolejnych kroków. Jednak, gdy wymagany jest odpoczynek, łaska boskiego wyczucia czasu sprzeciwi się każdej formie pójścia do przodu  i zrobi wszystko, co w jej mocy, aby zatrzymać twój ruch."

A dwa dni później dodało, tą samą drogą 😊 (wpis Matta na FB z 6.X.):

"Cały fizyczny odpoczynek na świecie może zupełnie nie wywołać żadnej różnicy, dopóki umysł nie otrzyma pozwolenia, żeby odpocząć. Kiedy już twój umysł znajdzie się w spokojnej przestrzeni, ciało otrzyma o wiele więcej energii siły życiowej do swojego uzdrowienia. 
Rzeczy, które pobudzają twój umysł do aktywności, takie jak gry komputerowe lub oglądanie telewizji, okradają ciało z energii siły życiowej niezbędnej do jego regeneracji.
A równocześnie, jedną z najbardziej podstawowych praktyk, które pomagają umysłowi się uspokoić, jest słuchanie. Niezależnie od tego czy słuchasz muzyki, dźwięku oddechu, czy po prostu odgłosów tego, co dzieje się wokół ciebie, jest to prosta praktyka słuchania, która zachęca umysł do odprężenia się bez prób uciszania go czy nie zwracania na niego uwagi. Oto istota prawdziwej odnowy ( i odmłodzenia)."

Uważam, że to genialne. I okazało się, że Matt mówił to również do siebie, ponieważ parę dni później zapadł na silną grypę z wysoką gorączką. Okazało się na szczęście, że testy na Covid były negatywne, więc zaopatrzony przez specjalistę medycyny chińskiej w odpowiednie preparaty powędrował do zacisza domowego na swoją regenerację. 

Hmmm, jeśli każdy zdrowieje z grypy tak jak Matt Kahn, to może warto ją mieć... Dlaczego? A dlatego, że w trakcie powrotu do zdrowia... zaczął pisać nową książkę 😃, której pierwszym akapitem już się podzielił.

13.X. w poście na FB napisał tak:

"A oto pierwszy paragraf nowej książki, którą zacząłem dziś pisać. Głęboka i przenikliwa jest zakodowana w niej uzdrawiająca częstotliwość. Tylko mały smaczek. Nie mogę się doczekać, żeby pokazać więcej:

Kiedy jesteśmy u progu nowej rzeczywistości, to często robiąc ogromny przeskok do przodu możemy czuć się tak jakby to był wielki krok wstecz.  Rzeczywistość, jaką widzisz przed sobą a także działania wielu osób, które traumatycznie wpłynęły na twoją przeszłość i nadal oddziałują na twoją wrażliwość, nie są obrazem tego, dokąd zmierza nasza planeta czy społeczeństwo.
Jest to raczej niesamowity skok najwyższej, najbardziej kwantowej wartości, jakiego ludzkość dokonuje na przełomowych etapach wzrostu, a niebiosa nadal wzywają swój zespół pracowników światła do inkarnowania i utrzymywania przestrzeni. To dlatego tu przyszedłeś. Nie tylko, aby utrzymywać przestrzeń dla tych najbardziej monumentalnych przemian w indywidualnej i zbiorowej świadomości, których świat dotąd nie znał, ale także by praktycznie wprowadzić w życie całą mądrość i umiejętności, które rozwinąłeś w trakcie swojego Mistrzowskiego kursu.
Pomimo wiary w wady, niedociągnięcia, braki ma to na celu doprowadzenie do zapomnienia o takiej prawdzie po to, byś mógł skupiać wszystkie swoje wysiłki i świadomość na ludzkiej ścieżce, którą masz przed sobą.
Teraz, gdy już spędziłeś sporo czasu przyzwyczajając się do atmosfery uwarunkowań i torując sobie drogę, którą podążasz, tak samo ważne jest pamiętać o miejscu, z którego pochodzisz oraz intencji jaka ci towarzyszyła. Niezależnie od tego jak kształtują się twoje okoliczności, bez względu na długotrwałe skutki jakiegokolwiek zranienia czy niesprawiedliwości ukazującej się w indywidualnym czy zbiorowym lustrze, jesteś zrodzony z mądrego kochającego Źródła, aby kontynuować misję planetarnej ewolucji, realizowaną jedynie przez miłość i mądrość, którą uczysz się urzeczywistniać."

Dziś za oknem szaro i mokro, dom ciepły i rozświetlony blaskiem świeczek. Zostawiam Cię, Świecie, na chwilę z tymi wszystkimi słowami. Niech będą dla Ciebie ulgą, drogowskazem, kluczykiem do drzwi mądrości Twojego własnego serca. Niech Życie, choć dziwna na świecie gra muzyka, prowadzi Twoje kroki bezpiecznie, a Ty pięknie daj Mu się prowadzić. Niedługo się znów spotkamy w drugiej Chwili dla Siebie ;).

Ciepła, Świecie, i zdrowia. Kocham Cię.

 

P.S. Beata Wasiluk, ta cudowna kobieta, z którą miałam przyjemność rozmawiać dla portalu Kobiety i Moc (jeśli jeszcze nie widziałeś tej rozmowy, link do niej  tutaj ), zamieściła wczoraj świetny wywiad z Anią Hryniewicz na temat stresu dzieci i dorosłych. Bardzo polecam!