Drogi Świecie, weź głęboki oddech, ugruntuj się (jeśli nie wiesz jak to zrobić, poczytaj TUTAJ ) i oto, na co Matt Kahn zwraca naszą uwagę w bieżącym listopadzie.
Przez większość 2020 roku ludzkość wkracza w zbiorową ciemną
noc duszy – fazę przyśpieszonego uzdrawiania. Ten kluczowy etap służy do
przejścia od opartej na umyśle tożsamości rozpuszczającego się paradygmatu 3D
do opartej na sercu tożsamości budzącej się świadomości 5D.
Chociaż
obserwowanie i doświadczanie tego procesu jest bolesne, chaos, który widzimy w
życiu wynika z tego, że duży procent ludzkości przechodzi z percepcji bazującej
na umyśle do świadomości skoncentrowanej na sercu, być może po raz pierwszy w
podróży wielu ludzi. Obecnie ludzkość znajduje się w przełomowym punkcie środkowym
tej zmiany, gdzie tym miejscem między umysłem a sercem jest gardło.
Ponieważ czakra gardła koncentruje się na komunikacji, nie jest
zaskoczeniem życie w świecie, w którym tak wiele głosów chce być usłyszanych.
Gdy czakra gardła otwiera się w świadomości, początkowo opróżnia całą stłumioną
gęstość emocjonalną zgromadzoną z przeszłych ran, wraz ze słowami i
uczuciami, którymi nigdy nie dzieliliśmy się z tymi, którzy najbardziej nas
zranili.
O ile percepcja bazująca na umyśle może sprawiać
wrażenie, jakby ten głos był używany do walki z niesprawiedliwością i nieuczciwością,
prawda świadomości skoncentrowanej na sercu może wydawać się zacofanym ciemnogrodem dla
interpretacji umysłu szukającego przyczyny i skutku. Chociaż zadaniem umysłu
jest skanowanie otoczenia, żeby znaleźć odpowiedni powód lub przyczynę wewnętrznych
doświadczeń, to świat zewnętrzny manifestuje się obecnie w tak wrogim klimacie
społecznym i politycznym po to, by pomóc otworzyć się zbiorowej czakrze gardła i wyrzucić
z siebie historię stłumionego bólu. Każda skarga na niesprawiedliwość i
korupcję jest ważna i prawdziwa. A jednocześnie, każda sytuacja przejawia się
tylko dla głębszego uzdrowienia, jakie inspiruje.
Pytanie brzmi, w jakim stopniu pozwolimy, żeby aktualne
zbiorowe wstrząsy, konflikty i chaos pogłębiły nasze uzdrowienie i poszerzyły
naszą świadomość?
Gdy zbiorowa czakra gardła otwiera się i stabilizuje, głębia
naszej ekspresji może zostać wykorzystana w najbardziej świadomy i
konstruktywny sposób jako GŁOS SERCA. Ponieważ ludzkość jest na drodze do tego
etapu stabilizacji, żyjemy obecnie w czasach, gdzie Życie aranżuje wszelkie
możliwe scenariusze, które dają jednostkom, w ramach zbiorowości, uzasadnione
powody, żeby dzielić się swoim głosem [zdaniem] i uwolnić od bólu, mimo że te
konkretne rzeczy, o których wielu ludzi tak głośno mówi, że nie są prawdziwym źródłem
takich emocji.
W czasie, gdy ludzkość odchodzi od tożsamości opartej na
umyśle i dostraja się do świadomości skoncentrowanej na sercu, łatwiej jest
dostrzec, że zewnętrzne manifestacje tworzone są po to, by uleczyć rany i uczucia,
które już wcześniej były w nas zgromadzone. Kiedy każda osoba przechodzi
fazy uzdrawiania wywołane przez zewnętrzne okoliczności, tym
więcej energii skoncentrowanej na sercu mogą wtedy przenosić komórki naszego ciała, aby zainspirować przekształcanie się
zewnętrznej rzeczywistości w większej
zgodności ze światłem, które w sobie rozwijamy i kultywujemy.
Zewnętrzny postęp wydarza się dzięki wielkiemu udziałowi
ludzi na wielu poziomach, nie tylko z energetycznego punktu widzenia, jednak to
właśnie energetyczny czynnik uzdrowienia samych siebie pozostaje kluczowym
katalizatorem i głównym tematem konieczności w naszym budzącym się obecnie
świecie.
Podczas tej szczególnej zmiany, polegającej na wychodzeniu z
umysłu i kotwiczeniu się w sercu, wielu osobom może się wydawać, że przebywają w
krainie zawieszenia czy w swego rodzaju czyśćcu. Chociaż może nie jesteśmy już tak mocno
zamknięci w interpretacjach i przekonaniach tożsamości opartej na umyśle, prawdopodobnie
jeszcze nie w pełni weszliśmy do nowego domu serca. Wskazuje to na dość istotny
etap ciemnej nocy duszy, w którym przechodzimy przez most tożsamości z umysłu
do serca, zawierając pokój z niepewnością.
Ponieważ niepewność jest jednym z największych lęków umysłu
i jednym z najwierniejszych sojuszników serca w puszczaniu (ang. letting go), często
czakra gardła - środkowy punkt pomiędzy nimi używany jest do wyrażenia niezgody i rozdźwięku
w dowolnym temacie.
Co więcej, chociaż całym sercem wierzymy, że jej (czakry
gardła) opinie i reakcje odnoszą się
wyłącznie do tego, co dzieje się na zewnątrz nas, w rzeczywistości jest to
sposób, w jaki nasz układ nerwowy dostosowuje się do niepewności będącej w istocie przyjacielem, a nie wrogiem.
W tej chwili u wielu ludzi nadal istnieje tendencja do walki z niepewnością,
dlatego podczas toczącego się wyścigu prezydenckiego powolne liczenie głosów, kwestionowanie
procesu głosowania, a nawet rozważanie korupcji po obu stronach uwypukla tę właśnie
niepewność, której pojawienie się ma dalej pomagać w przemianie ludzkości.
[Matt
odnosi się do bieżącej sytuacji politycznej w USA, jednak i w Polsce wydarza
się obecnie wiele sytuacji społeczno-politycznych, które obrazują ten sam etap budzenia się
świadomości].
Niezależnie od tego, czy widzimy radykalne zmiany w
świadomości w sobie czy w innych, czy też, co bardziej prawdopodobne, wzmożone
napięcie, chaos oraz przemoc, utrzymujemy przestrzeń (ang. hold space) dla największej zmiany, jakiej kiedykolwiek
doświadczyła ludzkość.
Jest to zmiana, której realizacja jest gwarantowana,
niezależnie od tego, czy doświadczymy tego z największym spokojem, czy
stawiając opór i walcząc na każdym kroku. Kiedy bardziej zdajemy sobie sprawę z
rozgrywania się większych kosmicznych tematów, nasze doświadczanie ewolucji
jest doświadczeniem bardziej skupionym na sercu, bez względu na to, ile
bliskich osób, przyjaciół czy sąsiadów musi stoczyć swoje walki, zanim będą w
stanie w pełni się obudzić. Rzeczywiście, jest to intensywny czas na planecie
Ziemia, ale przez wiele wcieleń byliśmy przygotowywani do przejawienia nowej
świadomości skupionej w sercu poprzez przestrzeń, którą utrzymujemy oraz wykonaną do
końca pracę wewnętrzną.
Gdy czakra gardła nadal się otwiera i stabilizuje, jest to
czas na przebaczenie, niezależnie od tego, czy zatraciliśmy się obwinianiu, czy
też doświadczamy tego, że jesteśmy obwiniani przez innych.
Przebaczenie nie sprawia, że coś staje się „w porządku”. Zamiast
tego, jest naszym najbardziej płynącym z serca sposobem uznania nieświadomego
zachowania jako trybu przetrwania, który zawładnął świadomością tych, którzy
nie zdają sobie sprawy, że pewne sytuacje i wydarzenia są precyzyjnym przejawem oraz instrumentem toczącej się głębszej podróży uzdrowienia.
Ponieważ ludzkość
odważyła się wyjść z tożsamości umysłu, ale nie do końca wylądowała jeszcze w
otwartości serca, będzie to również czas, w którym zaburzenia równowagi
psychicznej dużo częściej będą się rozwijać, wzmacniać i wyzwalać .
Wraz ze wzrostem liczby osób dotkniętych wirusem w wielu
stanach i krajach oraz chorobami psychicznymi ukazującymi agresywną stronę
nieprzetworzonego bólu, jest to naprawdę taki czas w historii, żeby zebrać się w sobie i przygotować, przeczekać, umościć
w zaciszu domowym, i kotwiczyć światło,
które pomaga ludzkości powrócić do
zdrowia poprzez to, jak głęboko zawrzemy pokój z naturą niepewności.
Aby pomóc ci usunąć wszelkie powracające lęki związane z
niepewnością i objąć ją jako nośnik głębszego poddania się (procesowi ewolucji),
powtarzaj, proszę, następujące słowa:
Nie muszę wiedzieć, dokąd zmierza życie, żeby wiedzieć,
że JESTEM wspierany.
Można tę mantrę dostosować do każdej sytuacji i każdego
stopnia dysonansu jaki pochłania twoją uwagę. Może chodzi o to, że „nie muszę
wiedzieć, dokąd zmierzają wybory [decyzje rządu], aby wiedzieć, że JESTEM
wspierany”. Być może chodzi o to, że „nie muszę wiedzieć, dokąd zmierza moje
zdrowie, aby wiedzieć, że JESTEM wspierany”. Może dla ciebie to coś więcej:
„Nie muszę wiedzieć, dokąd zmierza rok 2020, aby wiedzieć, że JESTEM
wspierany”. Albo nawet najgłębsze ze wszystkich: „Nie muszę wiedzieć nic więcej
- żeby wiedzieć, że JESTEM wspierany”.
Ta mantra pomaga wyjść z mechanizmu zapętlenia - potrzeby
ciągłego mentalnego zapewniania i rozpraszania obaw, dzięki czemu możesz odprężyć
się w prawdzie, że "wszystko jest w porządku”, która jest zawsze obecna, bez względu na
to, jak rozgrywa się dana sytuacja lub scenariusz. Z tego poziomu większej
akceptacji, że we wszystkim i w każdym budzi się szerszy kosmiczny plan, możesz
odkryć kolejną pomocną mantrę:
Istnieje spokój w
niepewności, gdy pozwalam, żeby mnie prowadziła.
Gdy pozwalamy niepewności być sposobem na otwarcie się na
większą ufność, przez to, że przeprowadza nas przez próg strachu, zdajemy sobie
sprawę, że większość lęków była istotna tylko w takim stopniu w jakim nasza
tożsamość była przywiązana do percepcji opartej na interpretacji umysłu.
Pozwalając gardłu opróżnić historię bólu, zamierzając uwolnić go świadomie,
zamiast czyimś kosztem, wchodzimy głębiej w tożsamość bardziej opartą na sercu,
gdzie wszystkie warstwy strachu przekształcane są w nowe przejawy inspiracji, odwagi,
pasji i podekscytowania. To zadanie na teraz dla głębiej odbywającego się
uzdrowienia, które oferuje ci alternatywny punkt koncentracji wobec chaosu i pomieszania,
z którymi mamy do czynienia.
Kiedy ludzkość, na poziomie zbiorowym, bardziej zakorzeni
się w świadomości skupionej na sercu, obyśmy zaczęli dostrzegać zewnętrzny
postęp, który odpowiada ścieżce naszej wewnętrznej przemiany.
Wydarzy się to szybciej, niż możemy sobie wyobrazić, nawet
jeśli w obecnej fazie uzdrawiania tak bardzo wydaje się to odległe o całe lata
świetlne.
Obyśmy używali powyższych mantr, żeby zawrzeć pokój z
niepewnością oraz przyjęli bardziej cierpliwą, tolerancyjną i wybaczającą postawę,
kiedy to ludzkość kontynuuje swoją drogę po spirali ewolucji.
Często w najmroczniejszej godzinie zaczyna świtać
najjaśniejsze światło. Gdy utrzymujemy pole dla światła zjednoczonej
świadomości, żeby wprowadziło ten świat w większą zbiorową równowagę, równocześnie
wyrażamy wdzięczność dla każdej duszy za jej odwagę podjęcia się tego procesu
transformacji, dla wkładu jaki czyni w ewolucję naszej planety.
Obyśmy byli wdzięczni za tak surrealistyczny rok w historii,
gdzie transformacja świadomości nie pozwala już, żeby wyparcie więziło nas w
zwątpieniu choćby minutę dłużej. Chociaż niektórzy mogą postrzegać ten okres
jako karę, w rzeczywistości jest to niesamowity dar przemiany, pozwalający nam
być świadkami istotności oraz wagi Wniebowstąpienia z bliska i osobiście, czy to w jego
najbardziej szorstkiej, czy eleganckiej postaci.
Obyśmy trzymali pole, podczas gdy oparta na umyśle tarcza
ludzkiego przywiązania do pewności rozpuszcza się, ukazując wszystkim drogę bardziej
skupioną na sercu. Najbardziej świadomym sposobem zakończenia globalnego
konfliktu jest usunięcie tarcz, które zawsze szukają kolejnej walki. Dzięki
pięknu i mocy ucieleśnionej miłości, pamiętajmy, że nie musimy wiedzieć, dokąd
zmierza życie, aby wiedzieć, że jesteśmy wspierani, po prostu dlatego, że - spokój
panuje w niepewności, gdy pozwalamy, żeby
nas prowadziła.
Miłość zawsze zwycięża. Teraz jest nasz czas.
I tak Cię z tym zostawię, Świecie. Niech te słowa zapadną w Twoje serce jak ziarno światła, mądrości i szerokiej świadomości.
Dziękuję, że to przeczytałeś. Bądź zdrów. Kocham Cię.
P.S. Zdjęcia pochodzą z oficjalnej strony FB Matta Kahna oraz z newslettera.