wtorek, 14 kwietnia 2020

Przekształcanie napięcia w światło


Project Resolution, Matt Kahn
Sprawozdanie, Moanika

Audycja z 2.04. 2020 


Przygotowanie do ugruntowania się i umiejętnego kotwiczenia Światła niezależnie od pojawiających się okoliczności.

Kiedy nie rozumiemy tego, co się dzieje, często określamy to jako problem, podczas gdy w rzeczywistości jest to proces, który zgodnie z prawami Wszechświata prowadzi tylko i wyłącznie do zmiany na lepsze.

Dlatego warto pamiętać, że wszystko, co teraz się dzieje, to nie problem ludzkości tylko proces przez jaki przechodzimy. Ludzkość otrzymała zaproszenie, by przejść przez bramę Światła i przenieść życie na wyższą linię czasową. Oto proroctwo, które odsłania się i realizuje na naszych oczach, wraz z każdym naszym oddechem.


Czym, w nowej perspektywie, jest Światło?

 

Światło jest promienną fotonową inteligencją energii Źródła. To świadomość w każdej istocie, energia, która działa w każdej rzeczy, to, co stwarza wszystkie rzeczywistości nadając im namacalną postać.
I oczywiście, ponieważ na tej planecie istnieje wolna wola, wszyscy przechodzimy przez trajektorię rozwoju, gdzie zaczynamy zdawać sobie sprawę, że jesteśmy energią Źródła, dokonując jednocześnie wyborów, żeby sterować tym przeznaczeniem tak, jak tego pragniemy. Więc o ile punkt końcowy jest określony, to jak do niego dotrzemy zależy od naszych wyborów. 


Zatem, aby być świadomym i sprawnym „nosicielem”, pracownikiem światła, pamiętajmy proszę; Światło jest zawsze promiennym światłem świadomości, zawsze jest świadome i zawsze aktywne, co nie znaczy, że zawsze jest uaktywnione w świadomości każdego człowieka. Wiele razy, gdy ktoś czuje, że ma w sobie więcej światła, to nie dlatego, że wcześniej go tam nie było, lecz dlatego, że jego świadomość jest w stanie zauważyć światło, które zawsze było obecne w tle.
I co ciekawe, jeżeli spojrzymy na życie jak na sztukę teatralną, na grę, to widzimy postaci pozornie od siebie oddzielone, gdzie każda wyposażona jest w unikalny zestaw umiejętności, talentów, cech, zdolności. Postaci te znajdują się na swoich unikalnych ścieżkach, które mają bardzo uniwersalne tematy. W tej grze życia bohaterowie przechodzą swoje wzloty i upadki, osiągnięcia i porażki, a gdy zaczynają swoją podróż duchową, na początkowych jej etapach wydaje się, że to za sprawą ich indywidualnej woli przechodzą ze smutku do radości czy z przygnębienia do entuzjazmu. To daje ludziom wrażenie; "ja zarządzam i kontroluję każdy poziom swojego życia". I kiedy nie jesteś w stanie czuć się tak jak chcesz się czuć, albo sprawić, żeby rzeczy przestawiały się tak jak chcesz je widzieć, nabierasz przekonania, że masz niskie wibracje, nie jesteś zestrojony albo nie masz kontaktu z Wszechświatem. 


Ja jednak chcę zwrócić twoją uwagę na jedną rzecz; ewolucja postaci, którą uosabiasz ze wszystkimi górkami i dołkami, szczytami i dolinami, sukcesami i porażkami jest grą, jest podróżą, którą odbywa mieszkające w tobie światło, ale to światło zawsze emanuje najwyższą częstotliwością.
Natomiast ty jesteś w podróży, gdzie twoja zdolność utrzymywania i promieniowania tymi częstotliwościami przypomina łuk elektryczny, gdyż twój system nerwowy musi się przystosować do korzystania i działania na wyższych częstotliwościach. To tak jakbyś musiał być w stanie mieć odpowiednią lampę, żeby najjaśniejsze światło mogło przez nią świecić.


Chcę zwrócić twoją uwagę na kolejną rzecz; to, co obecnie dzieje się na świecie wygląda na wielkie zamieszanie. I jest tak, ponieważ zmieniamy linię czasową na wyższą. Jest to proces zmiany społecznej, transformacji społeczeństwa, które działa nieświadomie. Robimy różne rzeczy i robimy, ale te działania nie wypływają z ugruntowanego wnętrza naszej istoty. To tak jakbyśmy byli ludzkimi osobnikami, które zupełnie nie zdają sobie sprawy z istnienia światła jakie w sobie noszą. Tak więc przechodzimy przez podróż od drastycznego stanu działania do przeogromnej przestrzeni oraz naturalnego stanu bycia.


Świat wokół nas wygląda na pogrążony w chaosie, z powodu koronawirusa, konieczności odosobnienia, zakazów i nakazów, sytuacji ekonomicznej, tak, tak wygląda teraz sztuka teatralna w której bierzemy udział, a jednak…mamy do czynienia ze światłem, które lśni swoimi najwyższymi częstotliwościami, które stworzyło ludzkości tę możliwość – rozpuszczenia i połączenia swojego osobistego ja na powrót ze swoim boskim naturalnym stanem.

To nie jest tak, że dopiero jak wszyscy na planecie obudzą się i zjednoczą, światło będzie mogło zalśnić pełnym blaskiem.

Światło JUŻ lśni pełnym blaskiem, JUŻ jest absolutną rzeczywistością w każdej formie, a jeśli jakaś sytuacja czy jakaś osoba nie wyraża tego, nie przejawia miłości, życzliwości, dobroci, jedności, samoświadomości w swoim postępowaniu, oznacza to tylko, że jest w trakcie podróży rozpoznawania tego. To mój [Matta] sposób na powiedzenie – wszystko JEST światłem w swojej wyjątkowej, niepowtarzalnej podróży uświadamiania sobie tego w swoim własnym czasie. 


Tak więc to, co postrzegamy jako chaos to tylko światło w nas, które zawsze jasno lśni a teraz rozwija się i rozszerza na wyższe częstotliwości. Za każdym razem, gdy światło poszerza częstotliwość, forma którą zamieszkuje zmienia się. Te drastyczne zmiany, które widzimy na świecie i postrzegamy jako chaos, zamieszanie wynikają z tego, że egoistyczne części indywidualnych osób oraz egoistyczne części zbiorowości, cywilizacji przechodzą tak gwałtowne przyspieszenie i rozwój na skutek poszerzania się światła, a tym samym ego przechodzi bardzo trudny czas. Ego stara się szybko dostosować, jednak jego zadaniem nie jest przystosowanie się. Zadaniem ego jest…poddać się, ustąpić. Ego poddaje się pozwalając sobie być przestrzenią, w której i przez którą podstawa istnienia, cisza, jaką jest światło może przejść przez ciebie jak przez otwarte okno niebios i spłynąć na świat z korzyścią dla wszystkich.


Dlatego, powiem raz jeszcze – niezależnie co oglądasz w wiadomościach, co czytasz w prasie, w mediach społecznościowych, jakie informacje do ciebie docierają, pamiętaj, że jest to gra, sztuka w jakiej uczestniczy ludzkość, i równocześnie jest to doświadczenie jakie ma światło. Kiedy forma rozwija się w światło, gdy przekształcamy świat w samo-świadomą planetę, światło wciąż jasno błyszczy w każdej rzeczy, a my możemy postrzegać niepewność zarówno jako niejasną co ekscytującą. Jest ona tylko dowodem, że światło zamieszkujące każdą istotę jest gotowe rozpoznać i poznać samo siebie na wyższych częstotliwościach rezonansu. 


Światło się rozszerza, forma ulega zmianie, a na naszych oczach rodzi się nowy świat.


Kolejna rzecz – to nie tak, że światło jest tylko tam i wtedy, gdy uważasz, że wydarza się coś dobrego. Dobre i złe to sposób postrzegania procesu przekształcania. Dobre albo złe to rodzaj oceniania, weźmy przykład pór roku. Wyobraź sobie, że jesteś drzewem i rodzisz owoce, wiosną i latem doświadczasz obfitości liści, kolorów, urodzaju. A potem, przychodzi jesień i zima, tracisz owoce, z gałęzi opadają wszystkie liście. I zaczynasz krytykować, osądzać siebie, że nie jesteś już taki jak byłeś latem. Tak właśnie postępuje ego – "hmmm, to nie jest tak dobre jak tamto" -  podczas gdy w rzeczywistości, każda pora roku ma swój wyjątkowy powód, dzięki czemu natura może być w cyklicznym przepływie.


Zatem w czasach takich jak nasze obecne, dlatego że rzeczy wyglądają w określony sposób na planie fizycznym, wcale nie świadczą o tym, co dzieje się w obszarach energetycznych. Osoby takie jak pracownicy światła, jak ty, potrafią dostrzegać to, co dzieje się na poziomie energetycznym i zamiast osądzać i krytykować, zamiast być kimś, kogo trzeba ratować, możesz być otwartym oknem dla światła, utrzymując przestrzeń, dzięki której innym łatwiej będzie przejść podróż przemiany. 


Jak więc kotwiczyć najwyższe częstotliwości energii w najwyżej wibracyjny sposób?


W starym paradygmacie przechodzenie do wyższych wibracji kojarzone było z przechodzeniem z niepożądanych stanów emocjonalnych np. depresji do stanów ekscytacji i szczęścia. Ponieważ w dawnym paradygmacie proces przebudzenia nie był właściwie rozumiany, większość ego postrzegało i oceniało przebudzenie nazywając je „ciemną nocą duszy”, traktując jako depresję, którą, oczywiście, w dzisiejszych czasach, należy zwalczyć i pokonać. Jednak na poziomie energetycznym depresja jest czymś, co należy uhonorować jako „rytuał przejścia”, to kluczowy etap naszego najgłębszego przebudzenia.

W poprzednim paradygmacie depresję utożsamiano bardziej z rozpuszczaniem się ego niż ze światłem, które się w nas rodziło. Podchodziliśmy do tego bardziej symptomatycznie używając rozmaitych technik i sposobów duchowych, aby poprawić samopoczucie, „podnieść” energię do chwilowego stanu podekscytowania, bo wtedy byliśmy mniej przygnębieni, mieliśmy mniej negatywnych myśli i robiliśmy sobie tymczasową przerwę od ciemnej nocy duszy, zaczynaliśmy czuć się znowu sobą i to było niesamowite. A potem to umykało, więc znowu powtarzaliśmy wszystko od nowa.


Teraz, wkraczając w linię czasu piątego wymiaru musimy nauczyć się piąto-wymiarowych sposobów kotwiczenia światła. W 3D podróż duchowa dotyczyła przechodzenia od depresji do inspiracji. W 4D, odejścia od utartych wzorców, zaakceptowania potrzeby samodoskonalenia, co początkowo jest fascynujące, potem jednak wiąże się pewnym niepokojem.  Rzecz w tym, że ludzie realizując tamte modele, starają się cały czas być podekscytowani i o ile umysł można skłonić do zajmowania się pozytywnym nastawieniem, myśleniem, układ nerwowy i ciało zaczynają się napinać.
Miałeś kiedyś takie doświadczenie, że z jednej strony umysł był bardzo podekscytowany, a jednocześnie zauważałeś, że twoje ciało jest spięte?


Obecnie na świecie jest mnóstwo osób w stanie silnego stresu i ich ciała są bardzo spięte. Są również pracownicy światła usilnie starający się utrzymać swoje wibracje i ich ciała…także są napięte, przez co na poziomie energetycznym tworzą świat większego napięcia a nie świat bardziej wyzwolony
.

Pytanie brzmi – jak utrzymywać wysoką wibrację w wysoko-wibracyjny sposób? To zupełnie coś innego niż podtrzymywać wysoką wibrację w niski wibracyjnie sposób. To nisko wibracyjne podejście mówi – muszę ciągle pracować nad moimi wibracjami, bo jak ich nie utrzymam, przydarzy mi się coś złego.  To nisko-wibracyjne przekonanie zwane przesądem – jak nie zrobię tego i tamtego, dostanę więcej tego, czego nie chcę, albo mniej tego, co chcę.


Kotwiczmy światło dla planety w najbardziej wysoki wibracyjnie sposób. W tym modelu 5D nie chodzi o to, żeby cały czas być podekscytowanym, jako że tutaj najwyższym wskaźnikiem naszych wibracji, zestrojenia i dobrego stanu psycho-fizycznego jest stan naszego układu nerwowego. Innymi słowy to, na ile jesteś zrelaksowany i wyciszony. Pomyśl o tym, a znajdziesz w tym wiele sensu.


Wysoka wibracja oznacza na tyle rozległą świadomość, że jesteś w stanie postrzegać rzeczy z szerokiej perspektywy. Z kolei osoba znajdująca się w trybie przetrwania często jest w tak dużym napięciu, że przełącza się na postrzeganie  tunelowe, gdzie  w zwolnionym tempie zauważa najmniejsze detale po wielokroć powiększone. Która z tych osób będzie miała jaśniejszą perspektywę?

W jakim stanie byłoby ci łatwiej widzieć większy obraz życia? Gdy jesteś zrelaksowany czy napięty? Odpowiedź jest jasna, prawda? Napięcie skurczy twój punkt widzenia i dostarczy informacji, że system nerwowy nie czuje się bezpieczny. Interesujący jest fakt, że twój układ nerwowy nie odróżnia braku poczucia bezpieczeństwa wynikającego z napięcia na skutek zbyt dużej ilości, zbyt intensywnie lub nawykowo wykonywanych praktyk duchowych od napięcia wynikającego z jakiejś zewnętrznej sytuacji, która ci zagraża. Układ nerwowy nie widzi różnicy. (!) 


Zrozum więc, że im bardziej twój układ nerwowy jest zrelaksowany tym bardziej otwarte jest w twoim sercu okno twojej duszy, a ty stajesz się przestrzenią, przez którą może przepływać energia o najwyższej wibracji.


Ludzie starają się mieć wysokie wibracje zamiast stawać się jak najbardziej rozluźnioną i ugruntowaną przestrzenią dla przepływu wysoko wibracyjnej energii.

To istotne rozróżnienie, bo kiedy przechodzimy przez to, co obecnie dzieje się na planecie, jest i będzie wiele osób, które doświadczają niepokoju, smutku, złości, chcących projektować te uczucia na otoczenie. Jest także wiele nieprzetworzonego bólu, dezorientacji i złości, którymi ludzkość jeszcze się nie zajęła. Jednak na pewno nie uda nam się tego uzdrowić ani u siebie ani u innych, jeśli będziemy starali się przez cały czas być entuzjastyczni i w doskonałym nastroju. 


W piątym wymiarze, wtedy będziemy przestrzenią, dzięki której wysokie wibracje mogą zawitać na tym świecie, gdy będziemy jak najbardziej zrelaksowani.

I teraz, jestem prowadzony, aby przygotować nas do tego, że bez względu na to, co widzimy wokół siebie, naszym zadaniem, dla niektórych wyzwaniem, a dla wszystkich, z pewnością, nieuniknionym sukcesem, jest przekodowanie układu nerwowego i podświadomego umysłu na nowy system operacyjny.

Ten nowy system operacyjny mówi – kiedy rzeczy są niepewne, ja staję się zrelaksowany a nie spięty.
Im bardziej będziemy odprężeni – jako że jesteśmy wszyscy połączeni - tym łatwiej wysoko wibracyjne światło będzie lśniło przez nas i emanowało na innych umożliwiając im uwolnienie napięcia, rozwiązanie zmartwień, a przede wszystkim zdanie sobie sprawy z ich własnego światła, które zawsze jasno świeci.


Skorygujmy dzisiaj nasz kurs – wysoka wibracja to nie entuzjazm przez cały czas. Wysoka wibracja wiąże się z tym na ile jesteś rozluźniony w obliczu okoliczności, z którymi masz do czynienia.

Prawdziwa definicja wysokiej wibracji to wcale nie otrzymywanie tego, co chcesz wtedy, kiedy chcesz.
Wysoka wibracja to jak elastycznie i prężnie potrafisz się podnieść i zmienić w kolejną najwyższą wersję siebie w wyniku zysków i strat jakie pojawiają się na twojej drodze.
W wibracji bardziej chodzi o elastyczność a nie o ekscytację. 


Jeśli twój układ nerwowy jest odprężony potrafisz postrzegać i reagować z wysoko wibracyjnej perspektywy, nawet jeśli masz do czynienia z osobami, które nie odpowiadają tobie w taki sposób.


Wypowiedzmy teraz wspólnie intencję:

W imieniu wszystkiego co święte, w imieniu suwerennej, wiecznej świadomości, niniejszym przyjmuję moją rolę jako przewodnik zjednoczonej świadomości oraz pracownik światła na tej planecie.


Niniejszym akceptuję, że najsilniejsza energia o wysokiej częstotliwości, która pozostaje nienaruszona przez światowe wydarzenia i która jest ich twórcą po to, by przetransformować ten świat w najczystsze naczynie dla swojego światła, wpływa do tego świata w bardzo namacalny i cudowny sposób. Korzystając z wolności mojej woli pozwalam, by to światło emanowało przeze mnie i pozwalam, aby odprężenie było znakiem na ile jestem zestrojony.


Akceptuję również, jako empatyczny pracownik światła, że kiedy czuję napięcie to dlatego, że odczuwam napięcie ludzkości. I kiedy osobiście zajmuję się tym napięciem mam okazję, żeby się zatrzymać, zwolnić oddech, położyć dłoń na sercu i wykorzystać je jako przypomnienie, by przez chwilę przenieść się z działania do bycia, powrócić do stanu łagodności, spokoju i otwartości, który przekształca napięcie świata wokół mnie. 


To nie jest moje napięcie, jestem bowiem światłem, które nie zna cienia. Po prostu jestem światłem udającym postać człowieka w ciele, zajmującym się tym, co wygląda jak moje napięcie. I kiedy przekształcam to napięcie w rozluźnienie, każdy kto jest wokół mnie, czy to człowiek czy całe otoczenie, miasto lub kraj otrzymuje błogosławieństwo mojego uzdrawiania. 


To nie moje napięcie. Jestem światłem, które nie zna niczego innego. Jestem światłem, które nie ma przeciwieństwa. Jestem światłem, które przekształca wszystko, co zapomniało o swoich boskich korzeniach. Jestem pracownikiem światła, przekształcającym tę planetę a nie osobą, której czegokolwiek brakuje.


Dlatego zamiast próbować wypełniać moje życie nieustanną ekscytacją, zamiast starać się cały czas odczuwać emocjonalne podekscytowanie, co może bardziej pozbawiać mnie ugruntowania niż cokolwiek innego, powracam do pola punktu zerowego, do pustki, która jest źródłem światła i wszystkich rzeczy, i jako pracownik światła, niech mój spokój bycia, niech mój zrelaksowany stan, złagodzi krawędzie każdego ego wokół mnie, aby przypomnieć światu, ze zwolnienie i przystanięcie nie uczyni z ciebie ofiary narażonej na atak, niezależnie od historycznej pamięci zakodowanej w naszych komórkach.


Jestem pracownikiem światła przekształcającym w zbiorowości wzorce walki, ucieczki i zamrożenia. I wiedząc, że tak jest, dla dobra, pomyślności, wyzwolenia i wzniesienia wszystkich, nakazuję, aby wszystkie wzorce walki, ucieczki, zamrożenia, wszystkie wspomnienia i wzorce wykorzystania, tortur i prześladowań, hańby i dyskryminacji, oraz pamięci o okrucieństwie zostały usunięte ze wszystkich komórek, atomów i molekuł ciał, umysłów, serc, dusz oraz pól energii raz i na zawsze, aby powróciły do źródła swojego pochodzenia, zostały w pełni przekształcone i ostatecznie, całkowicie uzdrowione.


Od tej chwili, niezależnie od tego, jaki chaos panuje na świecie w odpowiedzi na toczące się wydarzenia, moim zadaniem jest kotwiczyć przeciwieństwo, aby życie pozostawało w równowadze i harmonii. Im bardziej świat kurczy się w napięciu, tym bardziej staję się otwarty. Im bardziej świat staje się krytyczny, nieprzyjemny czy wrogi, tym bardziej będę lojalny, szczery, uczciwy i poddany. Im bardziej ludzie będą zdezorientowani, tym bardziej osadzony będę w nieznanym. Im bardziej podzielona wydaje się planeta, tym bardziej będę zjednoczony jako światło we wszystkim, co pojawia się w formie. 


 Jako istota światła, od tego momentu, kotwiczę spokój, łagodność i otwartość, oraz pozwalam swoim aniołom i mistrzom przewodnikom nadzorować najwyższą częstotliwość jaka przeze mnie płynie. Niech także od tej chwili, moja odnowiona otwartość, mój odnowiony spokój rozpuści korupcje, usunie niesprawiedliwości, uratuje wszystkie kobiety, mężczyzn, dzieci i zwierzęta, transformując każdą postać fizycznego, mentalnego, psychicznego czy energetycznego zniewolenia w rzeczywistość wyzwolenia, która budzi wolność dla wszystkich.

I wiedząc, że tak już jest, pozwalam by wszystkie formy mentalnego, fizycznego, emocjonalnego, energetycznego i seksualnego zniewolenia, wszelkie formy uwięzienia kobiet, mężczyzn, dzieci i zwierząt zostały usunięte ze wszystkich pól energii, raz i na zawsze, powróciły do źródła swojego pochodzenia, zostały całkowicie przekształcone i w pełni uzdrowione, teraz.  W ten sposób nasz świat zostaje uwolniony, i niech to się zacznie ode mnie. 


Drogi pracowniku światła, tu chodzi nie tylko o twoje zrelaksowanie jako wkład dla świata. Aby być otwartym oknem, przez które światło może lśnić musisz być w stanie świadomego spokoju i otwartości, wiedząc i pamiętając, że: w każdej chwili gdy jestem zrelaksowany, światło świeci przeze mnie przekształcając ten świat cudowniej niż kiedykolwiek mógłbym to zrobić własnymi rękami. Pamiętaj, że światło robi to wszystko. Ty jesteś tym światłem, ale robisz to bez indywidualnego, osobistego „działacza”. Twoim zadaniem jest po prostu być przestrzenią, przez którą ono prześwieca. Jedyne, co masz do zrobienia to być otwartym i odprężonym.


Robimy więc przerwę na oddychanie, kładziemy dłoń na sercu, zatrzymujemy się i znajdujemy coś za co jesteśmy wdzięczni, bo jakakolwiek chwila napięcia wcale nie jest znakiem, że poniosłeś porażkę w swojej podróży. Chwila napięcia jest sposobem w jaki Wszechświat mówi do ciebie – ktoś wokół ciebie potrzebuje uzdrowienia na odległość. Nie musisz wiedzieć, gdzie jest ta osoba czy ci ludzie. Przewodnicy i anioły twojego pola wiedzą jak to dostarczyć. Twoim zadaniem jest wnieść światło. Zatrzymujesz się więc w chwili napięcia, przekształcasz je w spokój, odprężając swoje ciało, odprężając oddech. Możesz nawet użyć następującej formuły i powiedzieć; niech to napięcie zostanie przekształcone z powrotem w światło. Niech to napięcie zostanie przemienione na powrót w światło. 
Kiedy zaczynasz to mówić i czujesz, że się odprężasz, to spokój jaki zaczynasz odczuwać jest żywym dowodem na to, że ktokolwiek w twoim otoczeniu był w stanie napięcia zaczął właśnie odczuwać rozluźnienie i spokój. To nie jest twoje napięcie. Ty jesteś tu po to, żeby je uleczyć. Nie jesteś tym, który jest w nim uwięziony. 


Niech to napięcie, które odczuwam zostanie zwrócone do światła.

Niech napięcie, które odczuwam zostanie przekształcone z powrotem w światło.


I czując spokój zaczniesz zdawać sobie sprawę, że właśnie doświadczasz promienności i światła, wysoko wibracyjnej energii piątego wymiaru będąc zrelaksowanym i odprężonym. W trzecim wymiarze, inaczej niż w piątym, wysoka wibracja kojarzona była z dużą aktywnością oraz nadmiernym entuzjazmem. To oczywiście wspaniale być podekscytowanym, ale wysoka wibracja oznacza na ile potrafisz być ugruntowany i rozluźniony, aby stać się jak największą przestrzenią, przez którą światło może spłynąć na tę planetę i dokonać wszystkich tych przekształceń w naszym imieniu.

To jest nasza misja, to będzie nasz największy sukces i my decydujemy o podróży, która nas tam doprowadzi.

Cieszę się, że mam zaszczyt pomóc nam odnaleźć tę najbardziej cudowną, skupioną na sercu linię czasową z możliwych.


Zachęcam cię, że jeśli widzisz coś co cię smuci, martwi, denerwuje, zatrzymaj się i kotwicz światło.

Przekształcam to …. [cokolwiek to jest] w światło.


Jeśli czujesz napięcie czy strach, ktoś w twoim otoczeniu doświadcza napięcia lub lęku. Nieważne kto to, nieważne jak daleko jest od ciebie, twoim zadaniem jest powiedzenie: niech to napięcie [czy lęk] zostanie zwrócone z powrotem do światła.


I wiedz, że masz zdolność utrzymywania przestrzeni spokoju i otwartości, która umożliwia światu powoli ale prawdziwie zdać sobie sprawę, że nie ma czego się obawiać, ponieważ to, co ludzie postrzegają jako koszmar, w rzeczywistości jest naszą najwyższą ewolucją, która się w nas budzi. 

To światło wiecznej obecności, wiecznego dobra, wiecznej świętości, dające się rozpoznać w świecie, który najwyraźniej zapomniał o tym jak jest promienny.

To jest to, do czego byliśmy przygotowywani i co nadal będziemy robić. Nasza praca jest teraz potrzebna bardziej niż kiedykolwiek. 


Niech miłość będzie z tobą na każdym kroku. Namaste. 


P.S. A już w poniedziałek zapraszam na kolejną podróż z Mattem, która wiąże się z pewnym...cudem. Naprawdę :).

2 komentarze: